Okoliczności życia nigdy nie są skierowane przeciwko Tobie, jakkolwiek trudne, ciężkie i okrutne mogą się wydawać. I podobnie – kiedy doświadczenia losu przybierają bardziej preferowane formy, to nie jest to dowód na to, że życie Cię za coś nagradza.
Nagroda i kara są percepcjami ego, które projektuje na życie rodzicielskie jakości. Tymczasem, to wszystko z czym się spotykamy jest znacznie głębszym zaproszeniem od wyobrażeń mówiących, że jeśli wszystko jest dobrze, to robię wszystko „dobrze”, a jeśli coś nie idzie po myśli naszego ego, to wówczas możemy myśleć, że robimy coś „nie tak”.
Prawda jest znacznie głębsza od takich niewinnych, lecz zwyczajnie nie prawdziwych, nieświadomych założeń.
Wszystko co się wydarza jest zaproszeniem do odnalezienia w sobie bezpieczeństwa, spokoju, siły i miłości. Grunt i ostateczny fundament naszego Istnienia jest bezpieczeństwem samym w sobie. Jest najbardziej pierwotnym i najgłębszym znaczeniem Miłości. Jest Miłością samej egzystencji. Dlatego wydarzenia życia przybierają najróżniejsze formy po to, abyśmy mogli w bardzo bezpośredni i doświadczalny sposób przekonywać się, że nie jest możliwe, aby odnaleźć prawdziwy spokój, bezpieczeństwo i miłość w czymś. W czymś na zewnątrz nas. W pewnych okolicznościach, z pewnymi osobami, w otoczeniu pewnych rzeczy. Każda tendencja do tego, aby opierać poczucie bezpieczeństwa w czymś, poza Sercem Istnienia, będzie prędzej czy później kwestionowana poprzez wydarzenia życia.
Niezintegrowane ego jest tą niewinną częścią nas, która jest niezwykle niechętna, aby zobaczyć stratę, zawiedzenie, oraz każde poczucie własnego dyskomfortu jako zaproszenie dojrzałości ku wizji Ducha, który widzi we wszystkim okazję do przekonania się o własnej sile i transcendencji. Ego jest niechętne, gdyż jednym z częstych filarów budujących egzystencję konstruktu ego jest rola ofiary. Ego woli powiedzieć, że najwyraźniej „coś robię nie tak” bo spotyka mnie trudne wyzwanie, niż w pokorze spotkać się z tym co właśnie ma miejsce. Dlaczego? Gdyż dokładnie ta sama pokora jest tym, w czym ego rozpływa się i integruje z odwagą Serca. A to jest najwyższy lęk ego – strach przed zniknięciem, strach przed utratą znanej tożsamości, w tym przypadku jest to tożsamość ofiary.
Życie nieustannie zaprasza nas do wyjścia poza własne ograniczenia. Duch, którym jesteśmy, jest niezłomną, niezachwianą gotowością do spotkania się z absolutnie każdym doświadczeniem. Niezintegrowane ego jest tą częścią nas, która posiada całkowicie odmienne podejście. Ego jest zajęte jedynie układaniem życia w taki sposób, aby w fortyfikacjach własnej strefy komfortu unikać potencjalnych zagrożeń, widząc każde z wyzwań życia jako ataki. Tymczasem jest w nas coś, co w równie cichy i subtelny, co niezaprzeczalnie stanowczy sposób mówi nieprzerwanie każdemu doświadczeniu TAK. Jest w Tobie coś, co jest nieporuszone w obliczu wszystkiego co się wydarza. Czy doświadczasz radości, czy rozpaczy – pewien nieuchwytny wymiar, który można określić jako czystą obecność, jest świadkiem tych wszystkich uczuć. I to jest Twój wewnętrzny Heros, albo mówiąc bardziej precyzyjnie – wymiar, który jest źródłem transcendentnej odwagi.
Na peryferiach swojej istoty możesz się nawet trząść cały ze strachu, lecz nawet wówczas jest w Tobie coś, co nie jest strachem, lecz nieporuszonym, niezmiennym Spokojem.
Dlatego zaproszeniem tych kilku słów jest przynajmniej samo rozważenie możliwości tego, że inteligencja życia nie jest nigdy jakąś złowrogą siłą, chcąca nas za coś ukarać, lecz niezwykle zaawansowaną technologią świadomości, która pragnie przebudzić nas do naszej prawdziwej wielkości, ze snu o wyobrażeniach bycia czymś małym, ograniczonym, kruchym i przemijalnym.
Jesteśmy Tym, jesteśmy Sercem, które jest zdolnością do spotkania się z każdym z uczuć, które pojawiają się w nas w obliczu najróżniejszych wydarzeń. Jesteśmy Tym, co jest gotowe doświadczyć wszystkiego. I tak naprawdę odkrywanie coraz głębiej i głębiej naszej heroicznej natury, która jest pierwotną jakością świadomości, jest czymś co żadne poczucie pozorów komfortu nie jest w stanie przewyższyć w najmniejszy sposób. Poznanie siebie jako to Serce i zgłębianie tego rozpoznania na przestrzeni kolejnych doświadczeń – słodkich i gorzkich, gorzkich i słodkich – jest możliwie najszlachetniejszą formą spełnienia.
I w rzeczywistości spoglądając z miejsca Spokoju, jesteśmy sercem i współczuciem dla tej części nas, która doświadcza strachu, niemocy, smutku i złości. Transcendencja zawiera w sobie również w naturalny sposób wymiar współczucia dla tej części nas, która czuje się od niej oddzielna, będąc zanurzona w wątpliwościach, niepewności, braku nadziei, obawach. To dlatego używam zamiennie słowa Serce, Świadomość, i transcendencja. Głębia naszej Duszy jest dojrzałością, która zarówno jest siłą do tego, aby spotkać się ze wszystkim, jak również współczuciem dla ograniczonej perspektywy ego, które szuka wszelkich możliwych sposobów do tego, aby uciekać przed wyzwaniami. To z tego powodu słowo „dojrzałość” kojarzy się z wizją, która obejmuje sobą wszystko, nie wykluczając niczego, lecz włączając wszystko w harmonijną całość. Współczucie oraz klarowna wizja, potrafiąca przejrzeć wszystkie strategie ego, są wzajemnie dopełniającymi się elementami, które integrują ego w harmonię wcielonej mądrości. Serce i Świadomość. Współczucie i klarowna wizja. Tak naprawdę są jednym i wzajemnie z siebie wynikają, lecz dla ilustracji używam dwóch słów, dla dwóch jakości które mają dokładnie to samo źródło.
.
Jest w Tobie coś, co potrafi spotkać się z każdym uczuciem, oraz jest bezwarunkową Miłością dla wszystkich uczuć, z własnej natury. Nie jest to coś, co możesz zrobić, albo w jakikolwiek sposób sfabrykować i stworzyć. Jest to coś, na co jedynie możesz się otworzyć, bo zarówno prawdziwa odwaga, jak i prawdziwa miłość jest już w Tobie obecna; jest tym czym jesteś.
Życie nieustannie budzi w Tobie Mistrza.
Jeśli powiesz, że życie jest dla Ciebie wrogie, to jest to tak, jakbyś powiedział do swojego trenera szermierki, że chce Cię zabić.
Życie nie chce Cię zranić. Życie chce Ci pokazać, że Ciebie nie da się zranić.
Życie nie chce odbierać Ci niczego. Życie chce, abyś odkrył Siebie jako źródło bezpieczeństwa, spokoju, pewności i miłości.
Życie kocha Cię zbyt mocno, aby nie budzić Cię do Twojej rzeczywistej chwały.
I w rzeczywistości – Ty i Życie nie jest czymś różnym od siebie.
Zaproszenie miłości nie musi wyglądać zawsze pięknie, aby było tym, czym jest.